odporność u dzieci

Jak wzmocnić odporność u dzieci

Jesienno-zimowe infekcje to zmora dla rodziców małych dzieci. Szczególnie tych, których pociechy uczęszczają na zajęcia do żłobków i przedszkoli. O ile do niedawna wychowawcy przymykali oko na kapiące noski i pokasływanie, o tyle w sytuacji epidemicznej dziecko z jakimikolwiek objawami infekcji nie może wejść na teren placówki. Wizja najbliższych miesięcy przesiedzianych w domach spędza sen z powiek niejednemu rodzicowi.

O katar czy kaszel w przypadku najmłodszych dzieci nie trudno. Infekcje górnych dróg oddechowych to właściwie nieodłączne elementy dzieciństwa. Maluchy, szczególnie te, które mają sporo kontaktów z rówieśnikami (żłobki, przedszkola, kluby malucha) chorują od 8 do 12 razy w roku. I nie w tym nic niezwykłego. Sezon jesienno-zimowy w praktyce często wygląd tak, że dziecko tydzień lub dwa spędza w domu lecząc infekcję, wraca na kilka dni do dzieci, po czym znów zostaje w domu by rozprawić się z kolejną infekcją.

Dzieje się tak, ponieważ dziecko – a właściwie jego układ immunologiczny – musi „nauczyć” się bronić przed patogenami. I tylko jedna droga prowadzi do wyrobienia odporności na konkretne szczepy bakterii czy wirusów – przejście infekcji. Zdobyta w ten sposób odpowiedź swoista (typowa dla odporności nabytej) zaopatruje młodego człowieka w arsenał przeciwciał do przyszłej walki z konkretnymi chorobami.

Proces zdobywania odporności zazwyczaj zajmuje kilka lat. Im młodsze dziecko i im więcej kontaktów międzyludzkich – tym częstotliwość infekcji większa. Jednym słowem: przed „odchorowaniem” nie uciekniemy.

Jest jednak kilka sposobów na zmniejszenie ryzyka zachorowania oraz skrócenie czasu potencjalnej infekcji:

Aktywność fizyczna

zdrowe dziecko, to aktywne dziecko. Formy aktywności fizycznej mogą być dowolne, byle dostosowane do wieku i możliwości dziecka (spacery, place zabaw, jazda na rowerze). Ruch, szczególnie ten na świeżym powietrzu, bardzo korzystanie wpływa na wzmocnienie całego organizmu. Niemowlętom zalecane są długie spacery w wózku.

Sen i efektywny wypoczynek

organizm regeneruje się czasie snu. Aby ten przynosił jak najwięcej korzyści – powinien trwać odpowiednio długo i musi być głęboki. Przerywany lub za krótki, będzie miał niekorzystny wpływ na układ odpornościowy. Młodsze dzieci potrzebują regeneracyjnych drzemek w ciągu dnia. Ich brak może skutkować przemęczeniem i większą podatnością na infekcje.

Dieta

to kolejny w filarów silnej odporności. Zróżnicowana, dobrze zbilansowana dieta zaopatruje młode organizmy w mikro – i makroelementy niezbędne do funkcjonowania, wzrostu i rozwoju. Jakiekolwiek niedobory mogą odbić się na odporności organizmu. Im więcej witamin i minerałów pochodzi ze świeżych warzyw i owoców – tym lepiej. Suplementy nie mogą być głównym źródłem substancji odżywczych, mogą stanowić jedynie uzupełnienie zdrowej diety. Należy również pamiętać o odpowiednim nawodnieniu.

Pokarm mamy

karmienie piersią niesie za sobą wiele korzyści. Jedną z podstawowych jest „wyposażenie” niemowlęcia w przeciwciała wytworzone przez organizm matki, które w pierwszych miesiącach życia dziecka chronią je przed potencjalnie niebezpiecznymi patogenami.

Odpowiednie ubieranie

dziecko nie powinno marznąć, ale często zapominamy o tym, że przegrzewanie ma równie niekorzystny wpływ na układ immunologiczny. Zarówno częste wychładzanie, jak i przegrzewanie skutkują infekcjami. O ile w ciągu dnia mamy pieczę nad stanem malucha, o tyle nocą dzieci rozkopują się w czasie snu i wychładzają, lub pocą się pod syntetyczną kołdrą. Warto zadbać o komfort termiczny snu – tym bardziej, że sen w przypadku dzieci zajmuje ponad połowę doby.

Hartowanie

małymi kroczkami, każdego dnia o kilka minut dłużej. Tak na wiosnę i jesienią powinno wyglądać przyzwyczajanie do braku czapki. Samo hartowanie może czasem zakończyć się przeziębieniem, daje jednak wiele korzyści w przyszłości.

Higiena

przede wszystkim mycie rąk. Nasze dłonie to dosłownie mikrokosmos drobnoustrojów, dlatego ręce myjemy zawsze po powrocie do domu, po kontakcie ze zwierzętami, po skorzystaniu z toalety, przed posiłkami.

Szczepienie

jeśli tylko lekarz zakwalifikuje dziecko – warto zaszczepić. Szczepionki mają udowodniony wpływ na zmniejszenie ryzyka wystąpienia przykrych w skutkach chorób zakaźnych.

Unikanie potencjalnego zakażenia

najłatwiej o infekcję po kontakcie z osobą chorą lub wizycie w miejscach, gdzie prawdopodobieństwo obecności osoby przeziębionej jest wysokie (duże skupiska ludzi). W sezonie jesiennym zawsze warto dwa razy się zastanowić, nim skorzystamy z oferty sali zabaw, kina lub galerii handlowej.

 

Większość rodziców na jesień szuka jednak dodatkowego wsparcia dla dziecięcej odporności. Po konsultacji z lekarzem pediatrą warto rozważyć zastosowanie kilku form:

  • lizaty bakteryjne – to doustna forma szczepionki, która chroni przed grupą patogenów, odpowiedzialnych za zakażenia górnych dróg oddechowych (preparaty na receptę).
  • probiotyki – odporność jest w jelitach. Różne szczepy bakterii chronią lub wspierają organizm w walce z infekcją. Najlepiej przyswajalne będą preparaty w formie symbiotyku (probiotyk + prebiotyk, czyli pożywka dla dobrych bakterii). Pamiętajmy, że równowagę flory jelitowej bardzo łatwo zakłócić. Skonsultujmy wybór preparatu z lekarzem lub farmaceutą.
  • witamina D3 – to jeden z filarów prawidłowego  funkcjonowania układu immunologicznego. Jej suplementacja zalecana jest w okresie od września do kwietnia. Przez resztę roku możemy rozważyć suplementację, jednak ze względu na dość dużą ekspozycję na słońce w naszych szerokościach geograficznych, nie jest ona wymagana.
  • wyciąg z bzu czarnego, jeżówka (Echinacea), kwasy omega, witamina C, beta-glukan, preparaty cynku, laktoferyna – co do ich skuteczności zdania są podzielone. Nie poparto badaniami klinicznymi korzystnego wpływu wymienionych preparatów. Jednak większość z nich od lat jest promowana jako naturalne wsparcie dla organizmu w czasie infekcji lub jako środki wzmacniające.

 

Skoro wiemy już co wzmacnia organizm, warto też wspomnieć o tym, co go wyjątkowo osłabia:

Dym tytoniowy, zanieczyszczenia powietrza, pleśń

to czynniki, które narażają dziecko na infekcję górnych dróg oddechowych oraz zwiększają ryzyko chorób przewlekłych np. astmy.

Sterylne środowisko

nadmiar bakterii nie jest korzystny dla zdrowia, jednak ich brak – może być o wiele groźniejszy. Ekspozycja na niezbyt groźne drobnoustroje we wczesnym dzieciństwie działa niczym trening układu immunologicznego dziecka, a tym samym przyczynia się do zmniejszenia problemów zdrowotnych (infekcji czy alergii) w późniejszym czasie. Kontakt z typowymi i częstymi w środowisku drobnoustrojami jest potrzebny dla sprawnego działania systemu immunologicznego.

Nadmiar cukru i śmieciowego jedzenia

im więcej słodyczy i małowartościowego jedzenia, tym słabiej organizmy dzieci będą odżywione. Nie ma niczego złego w słodkiej przekąsce lub porcji frytek raz na jakiś czas – o ile codzienna dieta dziecka będzie dostarczała niezbędnych witamin, składników mineralnych oraz błonnika.

Przewlekły stres

nadmiar stresu wpływa bardzo niekorzystnie na układ immunologiczny. Właściwy klimat emocjonalny jest konieczny dla prawidłowego rozwoju oraz odporności.

Złe warunki w pomieszczeniu, w którym przebywa dziecko

czystość powietrza to jedno, jego odpowiednie nawilżenie i temperatura – to drugie. W okresie grzewczym, w pomieszczeniach często jest za ciepło, a powietrze zbyt suche. Temperatura nie powinna przekraczać 21°C. Warto korzystać z nawilżaczy powietrza, by nie dochodziło do mikrouszkodzeń śluzówki, które mogą stanowić otwarte wrota dla wirusów.

Antybiotyki

zazwyczaj organizm z infekcją radzi sobie sam. Jednak bywa, że lekarz zadecyduje o podaniu antybiotyków. Giną wówczas nie tylko bakterie odpowiedzialne za chorobę, ale też dobre bakterie odpowiedzialne ze odporność. W czasie kuracji i kilka dni po jej zakończeniu należy podawać dziecku probiotyk. I pod żadnym pozorem nie skracać kuracji antybiotykiem na własną rękę. Grozi to nie tylko nawrotem choroby ale i uodpornieniem bakterii na działanie danego leku.

 

A co w przypadku, gdy dziecko złapie infekcję?

  • kontrola temperatury – gorączka to naturalna reakcja organizmu w przypadku walki z patogenem, dlatego przy niższych wartościach, nie należy jej zbijać od razu. Lekarz powinien wyznaczyć horyzont czasowy i górny próg temperatury, po przekroczeniu których należy włączyć lek przeciwgorączkowy.
  • katar, kaszel, ból gardła – dobór odpowiednich preparatów jest bardzo ważny – dlatego zawsze należy skonsultować z pediatrą rodzaj leku, jego dawkowanie oraz czas podawania.
  • sen i wypoczynek – warto w czasie infekcji wrzucić na luz i pozwolić maluchowi na więcej swobody niż na co dzień.
  • dieta oraz nawodnienie – kiedy dziecko jest chore, postawmy na wyjątkowo lekkostrawne posiłki, zrezygnujmy z kotletów czy ryby w panierce na rzecz jajka na miękko czy pulpeta z ryżem. Jeśli dziecko nie ma apetytu, nie zmuszajmy do jedzenia. Najważniejsze by było odpowiednio nawodnione (szczególnie, gdy gorączkuje) – duża ilość płynów ułatwi odkrztuszanie oraz pozbywanie się wydzieliny z nosa.
  • inhalacje, nebulizacje, oklepywanie – większość infekcji dotyczy górnych dróg oddechowych. Im wcześniej będziemy dziecko przyzwyczajać do wymienionych zabiegów – tym mniej będzie w przyszłości przeciwko nim protestowało.

Budowanie odporności u dziecka to długotrwały proces, który powinniśmy konsekwentnie i systematycznie wspierać na wielu poziomach. Zdrowe nawyki to podstawa silnego układu immunologicznego.

Marsupiale

Śpimy jak susły, pracujemy jak pszczółki. A nakręca nas dziecięca radość i miłość do natury. Wierzymy, że nikt lepiej od mamy i taty nie zatroszczy się o bezpieczeństwo i wygodę maluszków. Tworzymy rozwiązania, które pomagają rodzicom w pełnieniu tej odpowiedzialnej misji, gdy oni sami potrzebują odpocząć.